sobota, 27 sierpnia 2011

Codzienna porcja inspiracji

Inspiracja jest czymś co nas nakręca. Dlatego nie należy o niej zapominać, albo, co gorsza, inspirować się negatywnie. Co to jest inspiracja negatywna (przynajamniej w moim rozumieniu)? To patrzenie na kogoś i mówienie sobie: nigdy nie będę/nie chcę być taka/taki jak on/ona. Myślenie w ten sposób kompletnie nie ma sensu, gdyż mimo wszystko skupia ono nasz umysł na negatywnym wzorcu, odciąga od wzorca pozytywnego, a czasem być może nawet troszeczkę w stronę tego niechcianego wzorca mimowolnie popycha.
Zamiast tego nie zapominajmy o codziennej porcji inspiracji, tej pozytywnej inspiracji. Ja osobiście zamierzam wyrobić w sobie nawyk oglądania codziennie na youtubie przynajmniej jednego filmiku z którąś z moich ulubionych tancerek orientalnych :)
Hmm ciekawe jakie będą tego efekty :)

środa, 10 sierpnia 2011

Drobiazgi


Jak to jest z tzw. pierdołami w naszym życiu? Z reguły mówimy i słyszymy: nie przejmuj się pierdołami, to drobiazg, nie warto się nad nim rozwodzić. Tylko czy na pewno?
Myślę, że nie ma na to prostej odpowiedzi, gdyż z drobiazgów właśnie składa się nasze życie. Te małe rzeczy czy sprawy nadają smaku mijającym dniom. Z drugiej strony robienie afery o to, że w sklepie brakło bułek z makiem a są tylko z sezamem to niepotrzebne zatruwanie życia sobie i innym. Ale o tego typu zachowaniach nie chce mi się pisać :) Wolę ten przyjemniejszy aspekt drobiazgów :) a więc:
Mówisz do mnie Ola czy Olka? Bez znaczenia? Ja wolę Ola, jest mi przyjemniej.(ale nie będę się nad tym rozwodzić :P)
Jesz na stole zagraconym rzeczami nie związanymi z jedzeniem czy na stole "jadalnym" i uporządkowanym?
Pijesz herbatę w przypadkowej szklance czy w ulubionym kubku? Czy w obu przypadkach smakuje tak samo?
Wyrażasz się ładnie, czy co drugie słowo rzucasz "przecinkiem"? Czego się lepiej słucha?
Kiedy coś robisz jesteś na tym skupiony czy robisz na "odwal się", co przyniesie lepszy efekt?
Im bardziej o drobiazgach myślę tym bardziej dochodzę do wniosku, że to one są naprawdę istotne w naszym życiu. To co zapamiętujemy to słowa, gesty, spojrzenia, wrażenia.
Dziś jest druga rocznica mojego związku z M. To co najbardziej pamiętam sprzed dwóch lat to moment kiedy mnie do siebie przyciągnął i przytulił. I w tym geście było zawarte "wszystko". Bo kobietę można do siebie przyciągnać i przytulic na 1000 sposobów. Ale ja wtedy od razu poczułam, że to jest właśnie "ten" sposób :) po czym to wiedziałam? Po drobiazgach które złożyły się na całość tego gestu, takich jak tempo, siła, natężenie głosu, a nawet rytm oddechu :) I to zapamiętałam :)
Mam zatem prośbę do samej siebie i wszystkich których mogę o to prosić: dbajmy o drobiazgi, a życie będzie przyjemniejsze.
Mówmy dzień dobry w sklepie, witajmy ludzi uśmiechem, delektujmy się smakiem herbaty w ulubionym kubku... nie "odpuszczajmy sobie", nie warto.... warto za to żyć smakowitym życiem i warto spać w dobrze pościelonym łóżku :)